Dzik – psiak, który nigdy nie miał domu…
Jest w Celestynowie taki pies, dla którego schronisko jest domem. Nie takim jak dla wszystkich psów. W jego mniemaniu być może takim prawdziwym…
Ciężko to opisać. Tego trzeba doświadczyć, poznać i zobaczyć na własne oczy. On kocha to miejsce i swoją Panią, która prowadzi jego boks.
Czemu tak jest? Pewnie dlatego, że spędził tu całe życie, nie zna niczego innego i nie wie, że gdzieś może być lepiej. Adopcja i zmiana otoczenia z pewnością będzie dla niego szokiem – czymś nowym i nieznanym. Tylko czas, cierpliwość i miłość da radę wytłumaczyć mu, dlaczego opuścił swoje schronisko.Jest to jedyny pies w całym schronisku, który wychodzi bez smyczy i sam wyprowadza się na spacer. Jest też jedynym, który może spędzać czas poza swoim boksem, grzecznie obserwując i leżąc na schronisku.
O kim mowa? Przedstawiam Wam Dzika – schroniskowego weterana.
Ile przeszedł widać na pierwszy rzut oka. Szramy na pysku, brak kawałka ucha. Wiele razy był pogryziony i dominowany przez inne psy. To wszystko odbiło się na jego wyglądzie i wnętrzu.
Dzik ma powyżej 10 lat. Waży ok 38 kg. Jest sporym, ale niekłopotliwym psem. Nie jest wymagający. Przeważnie leży, bo jego stawy nie pozwalają mu na spacery i długie przechadzki. Jest bardzo powolny, spokojny i delikatny. Odrobinę nieśmiały i płochliwy.
Szukamy mu pilnie domu z ogrodem, bez schodów i innych samców. Naprawdę wystarczy, że ktoś podaruje mu kawałek swojego domu i serca. To pies, który będzie jadł, spał i wylegiwał się na trawie.
Opieką należy też objąć jego nogi, ponieważ przez wiek i wagę odmawiają posłuszeństwa. Zdajmy sobie sprawę, że taka adopcja jest ciężka, a poszukiwania domu może będą trwały i miesiącami. Musimy znaleźć bardzo odpowiedni dom.
Psiak przebywa w schronisku w Celestynowie pod Warszawą. Masz pytania? Dzwoń śmiało pod numer: 509 505 190