Jak zgłosić ranne, bezdomne lub zagubione zwierzę?
Czy napotkaliście kiedyś ranne, bezdomne lub zagubione zwierzę i zastanawialiście się gdzie należy je zgłosić?
Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się być prosta. Rozsądek podpowiada, że w takim przypadku, należy poinformować odpowiednie instytucje — tylko, jakie? Z pozoru łatwe pytanie, nastręcza wiele wątpliwości, także osobom, które miały okazję dokonywać już takiego zgłoszenia. „Ustawa o ochronie zwierząt” co prawda istnieje, a nawet doczekała się kilku zmian i licznych poprawek, ale przez wielu urzędników, zwierzęta nadal traktowane są jak rzeczy i nie poświęca im się należytej uwagi. Co zatem, gdy napotkaliśmy rannego kota, psa, lisa czy sarnę? Wyjaśnimy po kolei, a przynajmniej postaramy się to zrobić tak, aby wpis ten stał się wskazówką dla chcących pomagać zwierzakom.
Zgodnie z „Ustawą o ochronie zwierząt” z 21 sierpnia 1997 r. każde zwierzę wymaga opieki i należy mu się szacunek.
Z kolei zwierzę, które zostanie znalezione bez właściciela, uznaje się za bezpańskie do momentu odnalezienia lub ustalenia ww. właściciela. Każda osoba, która napotka na swojej drodze zwierzę w potrzebie i uznaje, że wymaga ono zabezpieczenia, uprawniona jest do zgłoszenia tego faktu do urzędu. Urzędnikowi z kolei nie wolno odmówić przyjęcia takiego zgłoszenia.
Gminie nie wolno odmówić przyjęcia zgłoszenia
W momencie, gdy tymczasowo zabezpieczymy błąkające się zwierzę, mamy obowiązek zgłosić je do urzędu gminy, a dokładnie do wydziału ochrony środowiska, a gdy urząd jest już np. zamknięty lub na miejscu nie ma odpowiedniego pracownika, zwierzę należy zgłosić na policję, straż miejską lub do centrum zarządzania kryzysowego. Te jednostki mają odpowiednie procedury służące zabezpieczeniu zwierzęcia np. poprzez niezwłoczne (czyli od razu, nie na drugi dzień) przekazanie zgłoszenia do schroniska lub punktu, który otoczy zwierzę należytą opieką. Obowiązkiem każdej gminy, jest posiadać jednostki uprawnione i procedury służące do zabezpieczenia/odłowienia zwierzęcia. Nie znaczy to, że pracownik ma pędzić i samemu wyłapywać każde zwierzę, które biega po ulicy, natomiast jego zadaniem jest powiadomienie odpowiednich służb, które zajmują się skutecznym wyłapaniem zwierzaków. Każda gmina w Polsce ma obowiązek mieć podpisaną umowę ze schroniskiem, a w przypadku zwierząt dzikich oraz zwierząt chronionych, z osobami uprawnionymi do ich wyłapania. Nikomu w gminie nie wolno odmówić przyjęcia zgłoszenia. Nieudzielenie pomocy poprzez odmowę jest wykroczeniem/przestępstwem.
Co zrobić, jeżeli natrafimy na problemy ze złożeniem zgłoszenia?
Jeśli ktoś z Was próbował zgłosić zwierzę i natrafił na problemy, bo np. nie mógł się nigdzie dodzwonić, przypominamy, że można wykonać telefon na numer alarmowy i poprosić o przełączenie do konkretnej jednostki policji, czy urzędu. My sami nie raz spotykaliśmy się z sytuacjami, że ktoś wyśmiewał nasze działania i próbował tłumaczyć nam, żeby zwierzę zostawić. Nie zrobiliśmy tego. Nasza nieustępliwość i tłumaczenie, że zwierzę wymaga opieki tak samo, jak człowiek w końcu przynosiło efekty i zwierzęta znajdowały tymczasową opiekę. Nie rezygnujmy, gdy ktoś nam odmawia. Prośmy o przyjazd służb do skutku. Urzędnik będący za biurkiem nie jest w stanie obiektywnie ocenić kondycji zwierzęcia i ustalić, czy ma właściciela, czy nie. Zagubione, zdrowe zwierzę ma trafić do schroniska, z którym gmina ma podpisaną umowę, a po minimum czternastodniowej kwarantannie, jeśli nie uda się odnaleźć właściciela, zwierzę takie może być przekazane do adopcji, po spełnieniu podstawowych wymagań związanych ze szczepieniem, oznakowaniem, sterylizacją i innymi zabiegami wykonanymi podczas lub po kwarantannie.
Tylko lekarz weterynarii może podjąć decyzję o losach zwierzęcia
W przypadku zwierząt agresywnych, zdezorientowanych lub rannych, na przykład w wyniku wypadków komunikacyjnych, zaniedbanych, wychudzonych, wyziębionych czy przegrzanych, obowiązkiem gminy jest jak najszybsze zabezpieczenie takiego zwierzęcia. A także udzielenie mu pomocy np. poprzez wezwanie, na miejsce lekarza weterynarii, z którym urząd gminy ma podpisaną umowę i który oceni kondycję zwierzęcia i podejmie decyzję o dalszych krokach wobec zwierzątka i postępowaniu wobec niego. Tylko lekarz weterynarii, który pojawi się na miejscu, lub do którego zostanie przywiezione zwierzę, ma prawo ocenić, czy zwierzę ma być poddane leczeniu, , czy zwierzę ma być poddane leczeniu, czy w przypadku — gdy obrażenia są zbyt poważne — należy skrócić jego cierpienie. Urzędnicy nie posiadają takich uprawnień i nie mają prawa decydować o życiu czy śmierci zwierzęcia.
Gmina posiada budżet przeznaczony na pomaganie zwierzętom
Nie jest prawdą, że gmina może odmówić udzielenia schronienia zwierzęciu ze względu na brak pieniędzy. Każda z nich, w swoim rocznym budżecie, planuje wydatki związane z ochroną środowiska, czyli także te przeznaczone na zabezpieczenie zwierząt potrzebujących pomocy. Jeśli środki zaplanowane w budżecie się kończą, obowiązkiem urzędników jest przekierowanie odpowiedniej ilości pieniędzy na ten cel. Nie może być tak, że gmina zaplanuje, np. kwotę 3 tys. zł na rok, którą przeznaczy na pomoc dla zwierząt w danym obszarze, podczas gdy potrzeby są np. 10-krotnie większe. Planowaniem wydatków zajmują się radni na sesji gminy/miasta i corocznie kwoty te są dyskutowane. Każda gmina posiada rezerwę budżetową i w razie przekroczenia kwoty, którą ustala się na poczet pomocy zwierzętom, powinni ze środków rezerwowych skorzystać. Zwierzęta, podobnie jak ludzie, odczuwają ból, strach, głód czy chłód, odbierają uczucie gorąca czy zmęczenia tak samo jak my — ludzie i należy im udzielić pomocy. Bezbronne istoty jakimi są np. szczenięta czy kocięta, wymagają szybkiej pomocy i nikt nie może kazać osobie która je znajdzie, np. zabrać ich do siebie do domu, czy na własną rękę szukać właściciela, opiekuna. To należy do obowiązków gminy!
Pomagajmy mądrze
Należy pamiętać, że pomagając my sami też ponosimy ryzyko. Zdezorientowane czy ranne zwierzę może nas ugryźć, czy okaleczyć i należy brać to pod uwagę. Nie namawiamy oczywiście, by nie udzielić pomocy, a jedynie by zrobić to mądrze i z korzyścią dla wszystkich. Jeśli zwierzak nie jest agresywny, a wręcz nastawiony przyjaźnie lub gdy szuka u nas schronienia, pomóżmy mu. Gdy jednak cierpi i ciężko jest przewidzieć jego reakcję, udzielając pomocy róbmy to spokojnie i bezpiecznie. Zabezpieczając, przykryjmy je np. kocem. Jeśli krwawi, spróbujmy np. zatrzymać krwawienie do czasu przyjechania odpowiednich jednostek, ale nie róbmy niczego na siłę. W przypadku zwierząt dzikich istnieje znaczne większe ryzyko ugryzienia czy podrapania — ponieważ nie traktują nas one jak przyjaciół. Nie wiedzą, że przychodzimy z pomocą, mogą próbować się bronić. Warto o tym pomyśleć, zanim weźmiemy je na ręce czy do samochodu. Zabezpieczając np. młodą sarenkę, miejmy na uwadze fakt, że nieopodal mogą znajdować się jej rodzice, którzy obserwują poczynania swojego maleństwa. Sarna karmi swe dziecko niepostrzeżenie, także dla innych zwierząt. Nakarmiony maluch siedzi cicho w trawach, by pozostać niezauważonym dla innych leśnych osobników. Nie bierzemy go na ręce i nie zgłaszajmy od razu do gminy.
Nie zabierajmy niepotrzebnie dzieci z lasu. To ich naturalne środowisko — ich dom
Kolejnym przykładem, jest płaczący, wyjący szczeniak lisa. Jego jęk nie musi oznaczać urazu. Może on sygnalizować rodzicom, że jest głodny. Nie ruszajmy go. Gdy zacznie pachnieć „człowiekiem” rodzice mogą go porzucić. Zestresowany maluch jest od pierwszych dni życia uczony przetrwania w lesie. Brany na ręce może nas dotkliwie pokąsać. Jeśli rzeczywiście coś mu jest, a my zostaniemy przez niego pogryzieni, zwierzak przez okres kwarantanny, wynoszący min. 15 dni, będzie poddany obserwacji w kierunku wścieklizny i nie będzie mógł otrzymać żadnej pomocy medycznej.
Obserwuj nim podejmiesz działanie
Obserwujmy przez dłuższą chwilę zwierzę w naturze, być może nasza ingerencja nie będzie konieczna, ale jeśli zdarzy się tak, że będzie ono chore lub poranione działajmy szybko, ale ostrożnie. Podobnie jak w przypadku zwierząt domowych, zwierzętami dzikimi zajmują się jednostki do tego przeznaczone — ośrodki leczenia zwierząt dzikich. Każda gmina ma obowiązek posiadać umowę z taką jednostką i to ona ma przyjechać na miejsce celem zabezpieczenia dzikiego zwierzęcia. Pamiętajmy! W przypadku zwierząt leśnych należy zachowywać się w sposób spokojny, nie brać ich na ręce i zachowywać tylko niezbędny bezpośredni kontakt. Nie wolno ich także płoszyć! Dzikie zwierzęta nie są przyzwyczajone do obecności człowieka i stres związany z noszeniem czy transportowaniem może być dla nich podwójnie niebezpieczny, o ile nie zabójczy. Jeżeli nie musimy to ich nie dotykajmy. Sam fakt, że są ranne i odczuwają ból oraz to, że blisko nich jest człowiek, jest już zazwyczaj dla nich wystarczającym stresem. Zgłośmy takie zwierzę do gminy, do wydziału ochrony środowiska, do innej uprawniona jednostki np. do Centrum zarządzania kryzysowego lub zadzwońmy po prostu na 112 i spytajmy, co robić, obserwujmy zwierzę i czekamy na przyjazd służb, które z całą pewnością będą wiedziały jak mu ponoć i jak otoczyć je najlepszą możliwą opieką.
Co zrobić, gdy napotkamy zwierzę, które cierpi w wyniku działań człowieka?
Znęcanie się nad zwierzętami, bez względu na to czy są to psy, koty, czy zwierzęta większe, takie jak np. krowa czy koń, to przestępstwo. Natomiast zachowania takie jak:
- niezapewnienie im codziennej porcji jedzenia, całodobowego dostępu do wody lub schronienia
- bicie
- ograniczenie czy pozbawienie ruchu
- brak możliwości załatwienia czynności fizjologicznych
- utrzymywanie zwierząt w dużym zagęszczeniu wywołującym walki czy nadmierny stres
- stosowanie każdej innej formy przemocy, brak socjalizacji itp.
Traktowane są jako wykroczenie, które decyzją sądu może zostać uznane za przestępstwo.
Każda osoba (nie tylko inspektor ds. ochrony zwierząt), działając w imieniu pokrzywdzonego (tu pokrzywdzonym jest zwierzę), ma prawo zgłosić znęcanie się do policji czy straży miejskiej, a także zawiadomić inspekcję weterynaryjną, wydział ochrony środowiska znajdujący się w danej gminie i każdą inną jednostkę w tym fundacje czy stowarzyszenia, których statutowym celem jest ochrona zwierząt. Nie ma niczego złego, by zawiadomić kilka z nich jednocześnie. Same instytucje często wykonują zgłoszenia wspólnie i ustalają dalsze działania. Zgłoszenie do kilku jednostek nierzadko przyspiesza całą interwencję z korzyścią dla cierpiącego czworonoga. Nie pozostawajmy obojętni, reagujmy, gdy jest taka potrzeba. Wdzięczność merdających ogonów na pewno wynagrodzi nam strach i obawy związane ze zgłoszeniem, a gdy okaże się, że nasza reakcja była przesadzona, będziemy mieć pewność, że zwierzę nie cierpi i nie dzieje mu się krzywda, a my zrobiliśmy wszystko, by mu pomóc.
Z naszego doświadczenia wiemy, że ponad 90% zgłoszeń jest zasadnych. Nie obawiajcie się reagować. Jeśli uratujecie choć jedno życie, będzie to AŻ JEDNO ŻYCIE, które w danym momencie było w „Waszych rękach”!
Gdzie zgłaszamy zwierzęta potrzebujące pomocy?
- Urzędy gminy/miasta – wydział ochrony środowiska tu zgłaszany bezdomne/porzucone zwierzęta. Kliknij w link.
- W dużych miastach najczęściej interwencje przeprowadzają gminne schroniska dla zwierząt. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.
- Po godzinach pracy urzędu dzwonimy na policję (nr 112) lub na nr stacjonarny do konkretnej miejscowości. Operatorzy linii alarmowej, mogą przełączyć na konkretny komisariat policji. Zielona strefa- departament odpowiedzialny za pomoc zwierzętom
- Niektóre gminy przekazują zgłoszenia do straży miejskiej — jeśli w danej gminie takowa jest. Numer alarmowy straży miejskiej 986. Oni także mogą przełączyć do konkretnej jednostki. Inne gminy posiadają centrum zarządzania kryzysowego. Te jednostki także mogą przyjąć zgłoszenie. Dowiedz się więcej.
- Zwierzęta dzikie zgłaszamy do urzędu gminy, policji lub straży. Warto także pamiętać o numerach do nadleśnictwa lub Lasów Państwowych. W przypadku potrąconych, żywych zwierząt, jednostki te najczęściej wspomagają zabezpieczenie zwierząt i zdarza się, że same przeszukują las celem ich odnalezienia/zabezpieczenia.
- Znęcanie nad zwierzętami można zgłosić do każdej z wyżej wymienionych jednostek, do fundacji i stowarzyszeń, które wykonują interwencje, a także do powiatowych inspektoratów weterynarii. Ich zadaniem jest przeprowadzenie kontroli/interwencji i pomoc cierpiącym istotom.