Udowodnij z nami, że #StarośćTeżRadość!
Jestem Odys, straciłem dom i ukochaną właścicielkę, kiedy miałem 13 lat. Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak się stało, przecież byłem jej oczkiem w głowie! Miałem zawsze pełną miskę z najlepszą karmą, mnóstwo smaczków i mięciutką kanapę do spania.
Nigdy niczego mi nie brakowało, mieszkałem w idealnym domu… Kochałem i byłem kochany bardzo mocno. Moja Pani mówiła, że razem podbijemy świat. Opowiadała mi o kolejnych planach, a ja słuchałem ich uważnie kładąc głowę na jej kolanach. Mówiła wtedy jaki jestem słodki i że będziemy razem już na zawsze.
Niedziela była dla nas zawsze bardzo ważnym dniem. Jeździliśmy wtedy na wycieczki i chodziliśmy na spacery po górach. Niestety w tym tygodniu było inaczej… Weszliśmy do samochodu jak zawsze, a po drodze słuchaliśmy muzyki.
Jednak miejscem docelowym nie był las, a parking przed domem jakiegoś człowieka. Gdy wyskoczyłem z samochodu przywitał mnie miły pan, któremu moja właścicielka podała moją smycz. Wsiadła do samochodu i odjechała nawet nie oglądając się za siebie…
Nie wiedziałem co się stało! Moje serce złamało się boleśnie na pół! Płakałem i wołałem ją przez bardzo długi czas. Straciłem rachubę czasu… Do spania nie miałem już kanapy, a stary kocyk ułożony w rogu pomieszczenia, które dzieliłem z dwoma innymi kumplami. Nie miałem już komu kłaść głowy na kolanach… Nikt mnie nie umiał głaskać tak przyjemnie jak ona… Moja Pani.
Tak siedzę już trzeci rok. Kolega z hotelu powiedział, że Pani oddała mnie, bo jestem już stary, że będę tylko zawadzał. Straciłem nadzieję, że ona po mnie wróci. Jednak dalej wierzę, że ktoś mnie zechce i przygarnie do swojego domu. Przecież niczego mi nie brakuje – mam wszystkie cztery łapy, dobrze widzę i słyszę. Ostatnio nawet nauczyłem się kilku komend!
Mój przyszły właścicielu, gdziekolwiek jesteś, to wiedz, że będę go kochał, tulił, bez względu na wszystko. Na miłość nigdy nie można być za starym.
Jestem Odys, jestem jednym z wielu.
Odys, podobnie jak tysiące innych psiaków został porzucony jako staruszek. Z racji na wiek jego szanse na adopcje są bliskie zeru. Ludzie nie chcą adoptować starych psiaków, bo ślepo wierzą w psie stereotypy, na przykład: staruszek nie będzie oddany, niczego się nie nauczy. Drodzy Czytelnicy – nic bardziej mylnego!
Od dziś stajemy się głosem wszystkich porzuconych i czekających na adopcję Psich Emerytów. Chcemy łamać bariery i dawać szczęście tym najstarszym. Udowodnimy, że życie ze starym psiakiem może być wesołe i szalone. W końcu #StarośćTeżRadość!
Czego możecie się spodziewać w ramach kampanii #StarośćTeżRadość?
- poniedziałki – treści związane z pielęgnacją i aktywnością ze Starszakiem
- soboty – ogłoszenia adopcyjne Emerytów – liczymy tutaj na Waszą aktywność i zaangażowanie 🙂
- niedziele – historie adopcji Starszych Psiaków
a ponadto: w każdą sobotę zespół KarmimyPsiaki będzie wyprowadzał na spacery i pielęgnował bezdomne Staruszki! Zachęcamy Was również do takiej formy pomocy! Wszystkie nasze przygody będziecie mogli śledzić na snapchacie: karmimypsiaki oraz Instagramie, gdzie w towarzystwie hashtaga #SobotaDlaStaruszka będziemy publikowali zdjęcia z wypraw. Facebookowicze również będą mogli przyłączyć się do #SobotyDlaStaruszka, ponieważ każdego sobotniego wieczora będzie powstawał specjalny post, pod którym będziecie mogli pokazywać nam jak spędziliście czas z bezdomnym Starszakiem!
Pozostaje tylko jedna kwestia! KTO JEST Z NAMI? Już nie raz okazaliście ogromne serca i wielkie wsparcie naszej inicjatywy. Mamy nadzieję, że i tym razem tak będzie!
KEEP CALM & LOVE OLD DOGS!