Za pośrednictwem brytyjskiego portalu Dailymail trafiliśmy na artykuł o badaniach dotyczących powodów, dla których psy trafiają do schroniska. Zostały one przeprowadzane przez portal dogsblog.com we współpracy z firmą Direct Line. Ich wyniki są wstrząsające.
Dlaczego ludzie oddają psy? Niektóre wypowiedzi mrożą krew w żyłach.
Chociaż wydaje się to nie do uwierzenia, zdarzają się przypadki, że właściciele oddają psa, bo nie pasuje do mebli albo w trakcie dorastania zmienia rozmiar i sposób zachowania.
Badaniem objęto 514 schronisk znajdujących się na terytorium Wielkiej Brytanii. Główny wniosek, który nasuwa się po przeczytaniu raportu to fakt, że na porzucenie są najbardziej narażone psy ras „niemodnych”. Kiedy trafiają do schroniska, trudniej też znaleźć dla nich nowy dom.
Trafiają schroniska, bo są za brzydkie na Instagrama
Kultura celebrycka napędza popularność konkretnych ras. Obecnie najmodniejsze są buldogi, mopsy i yorki, a z ras większych – husky, labradory i golden retrievery. Osoby decydujące się na psa, najczęściej szukają takich, który będą przypominały te oglądane przez nich na zdjęciach w instagramowym newsfeedzie.
Pożądane są psy fotogeniczne, podobne do tych posiadanych przez celebrytów i influencerów oraz te promowane w produkcjach serialowych i telewizyjnych.
Ofiarami zmieniającej mody padają coraz to nowe rasy
Współzałożyciel porstalu dogsblog.com – Ryan O’Meara – w wypowiedzi dla Daily Mail zauważa:
„Nie każda osoba, która kupuje lub adoptuje psa modnej obecnie rasy, robi to zainspirowana celebrytą czy kulturą instagramową (…). Jest jednak oczywiste, że zmiany w popularności niektórych ras pokrywają się z wyborami influencerów. Takie zjawisko bezpośrednio wpływa na to, które rasy najczęściej widzimy porzucone w schroniskach”.
O’Meara zauważa też, że ofiarami takiej sytuacji są też paradoksalnie psy, na które panuje moda. Moda na konkretne rasy, jak każda moda, ma to do siebie, że prędzej czy później przemija. Popularne niegdyś owczarki niemieckie i boksery to obecnie rasy najbardziej popularne… w schroniskach. Jak podkreśla O’Meara:
„W przypadku psów porzuconych przez właścicieli, nasze badania wykazały, że średni wiek psa pozostawionego w schronisku wynosi zaledwie dwa lata i dwa miesiące i potwierdzają korelację między szybkim tempem nieustannie zmieniającej się popularności ras i porzucaniem zwierzaka”
Wydaje się, że podstawowymi problemami, które stoją za całym zjawiskiem jest brak odpowiedzialności i świadomości, z jakimi zmianami w życiu wiąże się adopcja psa i jakie są cechy charakterologiczne konkretnych ras.
Schroniska ujawniły najbardziej szokujące powody oddania psa:
We wspomnianym artykule możemy też poznać najbardziej absurdalne powody, dla których właściciele zdecydowali się oddać zwierzaka do schroniska.
Co takiego może zrobić pies, że zasłuży na oddanie go do schroniska?
1. Dorosnąć: „Właściciele chcieli, żeby ich 6-miesięczny pies miał taki sam rozmiar i wyglądał tak samo, jak wtedy kiedy miał 8 tygodni”
2. Wywołać konflikt rodzinny: „Moja siostra nie lubi psów i przestanie mnie odwiedzać”.
3. Zrobić siku: „Szczeniak zrobił siku na dywanie”.
4. Nie pasować do wystroju mieszkania: „Chcę laminowany parkiet, a pies go uszkodzi” i „Nie pasuje do mebli”.
5. Nie wzbudzać sympatii: „Po prostu nie lubię tego psa!”
6. Kosztować: „Jedziemy na wakacje, a zostawienie psa w hoteliku jest zbyt drogie.”
7. Nie przynosić korzyści finansowych: „Pies nie jest już w stanie się rozmnażać, więc nie mogę na nim zarabiać”.
8. Zestarzeć się: „starość, nowotwory, problemy zdrowotne lub modernizacja do młodszego modelu”.
9. Nie przeprosić : „Pies nie przeprosił po walce z innym psem w domu!”
10. Nie słuchać instrukcji: „Oddaje mocz na trawie, a nie na bruku, zgodnie z instrukcją”.
Rasa to nie tylko wygląd
Inną sprawą jest fakt, że ludzie, kiedy wybierają psa, kierując się jedynie panującą obecnie modą, zwykle nie biorą pod uwagę innych cech ras niż te czysto wizualne. Konsekwencje takiej nieprzyemyslanej decyzji mogą być tragiczne w skutkach i dla psa, i dla właściciela. W taki sposób do niedoświadczonych właścieli trafiają psy bardzo wymagające w utrzymaniu, trudne do ułożenia, o niełatwym do opanowania temperamencie.
Dobrym przykładem jest tutaj przypadek psów w typie husky. Urzekają swoim podobieństwem do wilka, błękitnymi oczami, dumną postawą. Dodatkowo ich popularność napędzają produkcje filmowe i telewizyjne. Prawdziwy boom na tę rasę rozpoczął się dzięki serialowi „Gra o tron”, kiedy to wiele fanów zapragnęło mieć w domu własnego 'wilkora’.
A husky to wspaniała, ale wyjątkowo wymagającca rasa. To psy pracujące, które potrzebują dużej ilości ruchu i uwagi, są bardzo niezależne i trudne w szkoleniu. Kiedy takie zwierzę okazuje się dla niedopowiedzialnego właściciela zbyt dużym wyzwaniem, trafia do schroniska albo kończy przywiązane do drzewa w środku lasu…
Tematem na oddzielny artykuł mogłoby być to, jak kolejne mody napędzają ruch w pseudohodowlach…
O wyborach niefrasobliwych właścicieli decyduje moda, a w jej cieniu rozgrywa się dramat zwierzaków – źle traktowanych, maltretowanych, oddawanych do schronisk lub okrutnie porzucanych w lasach.
A wy co o tym sądzicie? Spotkaliście się z takim zjawiskiem?
źródło: Dailymail
17 Comments