100 dni pomocy dla bezdomniaków z Ukrainy
Wojna w Ukrainie odebrała poczucie bezpieczeństwa nie tylko ludziom, ale także zwierzętom, które przez jej okrucieństwo, zostały brutalnie wyrwane z czułych i dobrze znanych rąk swoich opiekunów. W ciągu ostatnich trzech miesięcy udało nam się pomóc, przewieźć do Polski ponad 100 zwierzaków. Część z nich znalazła już domy, inne tak jak przyjacielsko usposobiony pies o dostojnym imieniu Donn lub kot Filipek, który w swoim krótkim życiu wycierpiał już wiele, nadal czekają na opiekunów, którzy dadzą im poczucie bezpieczeństwa i dużo miłości.
Takich potrzebujących czworonogów jest wiele i mimo, że nie pojawiają się na czołówkach gazet, ich los nie powinien być nam obojętny. W Karmimy Psiaki, nie ustajemy w działaniach, mających na celu pomoc zwierzętom, znajdującym się zarówno za wschodnią granicą Polski, jak i tym mieszkającym w naszym kraju.
Niesienie pomocy czworonogom nie byłoby możliwe bez wsparcia
Do tej pory, udało nam się nawiązać współpracę z Fundacją Jokot z Warszawy, Fundacją Mam pomysł ze Świdnicy, schroniskami: w Skawinie, a także m. in. Bankiem Żywności w Krakowie, dzięki któremu już blisko 5 ton karmy trafiło do potrzebujących. Liczne akcje i wspomagające nas grupy pomogły nam przekazać kolejnych 1,5 tony żywności oraz leków i artykułów dla zwierzaków. W tym miejscu, nie możemy nie wspomnieć o sklepie Zooart oraz o Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Krakowie im. Mieczysława Karłowicza, które całymi sercami zaangażowały się w pomoc i przekazały ponad tonę pożywienia. Jednak ogromną rolę, w walce o poprawę bytu tych najbardziej bezbronnych, odebraliście Wy – nasi darczyńcy. Dzięki Waszej hojności, udało nam się zebrać 790 kg karmy, legowiska, smycze, smakołyki oraz środki na pasożyty, które zostały przekazane przez nas bezdomniakom ze Lwowa, Włodzimierza Wołyńskiego, Charkowa czy Mikołajowa. To nie koniec strumienia pomocy, który popłynie przez Karmimy Psiaki do bezdomniaków! Dzięki Wam i ogromnemu zaangażowaniu wolontariuszy, wkrótce wyruszymy wraz z transportem żywności, leków i artykułów dla zwierząt, na południowy wschód Ukrainy, czyli do miejsc, w których sytuacja jest obecnie najcięższa. Kochani, bez Was nie byłoby to możliwe, dlatego dziękujemy i prosimy, nie ustawajcie w pomocy tym, którzy nie mogą sami upomnieć się o swój los!