O zbawiennym wpływie adopcji. Chrapek i jego historia.
Przed Wami historia Chrapka.
Chrapek ma siedem lat. Jest kundelkiem, na swój sposób wyjątkowym.
Ma za sobą sporo przeżyć, niestety w większości tych złych.
Adoptowałam go, gdy miał pięć lat. Zabrałam go z domu tymczasowego po tym, jak jego poprzedni opiekun, oddał go z powrotem, ponieważ jego dziecko dostało alergii.
Ludzie Ci adoptowali go ze schroniska jako całkiem normalnego i wesołego psiaka.
Gdy przyszedł do mnie, był przerażony. Piszczał ze strachu.
Nie pozwalał dotknąć ani swojej łapy, ani ucha.
Był to piesek kanapowy, typowy burek, który siedział cały dzień na kanapie. Miał sporą nadwagę, i nadal się bał.
Nie wiem sama co się stało, że zaczęłam coś z nim robić. Wzięłam się mocno za niego.
Pies przestał się bać, schudł. Stał się psem, który był naprawdę szczęśliwy!
Pół roku temu, pojechaliśmy na obóz. Zaczęliśmy trenować agility i trochę frisbee. Jego i moje życie zmieniły się na lepsze.
Nie mam pojęcia, jak to się wszystko stało, ale wiem jedno: nigdy nie oddam tego psa.
Mojego psa!
Ja nie wyobrażam sobie bym miała kupić psa z hodowli gdzie wokoło jest tyle potrzebujących psiaków nieraz w opłakanym stanie w „domach dziecka”.
https://kilkagenowwilka.blogspot.com/