O tym jak Donn został Czesiem. Poznaj wzruszającą historię naszego Bezdomniaka z Ukrainy
Ma około 8 lat i waży 17 kg, większość swojego życia spędził w Ukrainie, prawdopodobnie nigdy nie spodziewał się, że Polska stanie się jego domem i że trafi pod opiekę akcji Karmimy Psiaki. Poznaj wzruszającą historię Donna, który stał się Czesiem.
W pierwszych tygodniach inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę spod Kijowa w okolice Lwowa trafił Donn – psiak o niezwykle ufnych oczach i trudnej historii. Zwierzak miał wiele obrażeń. Były one na tyle poważne, że nim mógł zostać bezpiecznie przetransportowany do Polski i przekazany pod opiekę Karmimy Psiaki, przechodził długie leczenie na trenie Ukrainy.
Pierwsze miesiące w Polsce
Gdy jego stan zdrowia znacząco się poprawił, został przetransportowany do naszego kraju, do domu tymczasowego, a dokładnej do naszej fundacyjnej koleżanki, pod której troskliwą opieką dochodził do siebie. Psiak szybko nauczył się chodzić na smyczy, a dosłownie po kilku dniach z lękliwego stworzenia, przeistoczył się w pełnego miłości do człowieka „przytulasa”. Wiedzieliśmy, że tęskni za człowiekiem, któremu odda swe serce, dlatego naszym celem stało się szybkie znalezienie mu wspaniałego domu. Sprawa nie była łatwa, ale dzięki wytrwałości i wielu osobom, które udostępniały posty o Donnie, na początku grudnia psiak o trzymał najlepszy gwiazdkowy prezent – nareszcie znalazł swoją rodzinę.
O tym jak Donn został Czesiem
Nowi opiekunowie na początku planowali zaadoptować suczkę. Jednak gdy tylko zobaczyli zdjęcie Donna zapragnęli aby, stał się członkiem ich rodziny. Długo też nie zapomną momentu, w którym pojawił się on pierwszy raz w ich domu. Nowi adopcyjni rodzice przygotowali mu przysmaki oraz aż trzy posłania.
– Gdy zostaliśmy, po raz pierwszy sam na sam pomyślałam, że delikatnie przeczeszę jego futerko szczotką – wspomina pani Teresa. – Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ chętnie poddał się temu zabiegowi, a na jego pyszczku pojawiło się uczucie błogości -dodaje.
Jak podkreśla nowa, adopcyjna mama Donna, czesanie szybko stało się ulubioną czynnością psiaka. Relaksuje się przy niej do tego stopnia, że momentalnie zasypia. Ze względu na zamiłowanie do wyczesywania futerka, psiak szybko zmienił imię na Czesio.
– Nasz Czesio jest niezwykle grzecznym pieskiem, który bardzo ufa człowiekowi. Bez problemu, oddaje nam „upolowane” przez siebie skarby, nie boi się głaskania, a do zwierząt, jak i ludzi podchodzi z dużą ciekawością – opowiada jego właścicielka.
Czy należy bać się adopcji?
Adopcyjni rodzice Czesia wiedzą, że zyskali wiele. Oprócz regularnych spacerów, które świetnie wpływają na zdrowie, wstąpiła w nich nowa energia, którą zauważa otoczenie. Podkreślają jednak, że decyzja o przygarnięciu zwierzaka musi być świadoma. Oni sami najpierw dokładnie przemyśleli jakie cechy powinien mieć psiak, którego adoptują, nie bali się również zadawać pytań dotyczących nowego członka rodziny.
– Czesio, nadal ma swoje małe lęki np. nie lubi windy i boi się jeździć samochodem, ale stopniowo przełamujemy je za pomocą jego ulubionych przysmaków, czyli gotowanych indyczych serduszek. Pani Iwona z Karmimy Psiaki wykonała z nim bardzo dobrą pracę, a my nie wyobrażamy sobie już teraz naszego życia bez Czesia – dodaje pani Teresa.
Historia Czesia i innych Bezdomniaków, którym pomogliśmy znaleźć dobre, a przede wszystkim kochające domy napełnia nas ogromną radością i wdzięcznością. Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają nas w trakcie poszukiwań, a także za zasilanie zbiórek celowych oraz ogólnopolskich akcji pomocowych takich jak #CharytatywnaChoinka. Przed nami nowy rok, a wraz z nim nowe wyzwania, dlatego, jeżeli chcielibyście nas wesprzeć, zachęcamy do przekazania 1,5% na rzecz akcji Karmimy Psiaki. Kliknij tutaj i dowiedz się jak to zrobić. Wasz procent to, więcej takich szczęśliwych historii!
–
–
2 Comments