Psy i koty nie będą mogły się rozmnażać?
O trudnej sytuacji schronisk, wiedzą wszyscy. Nadszedł czas by podjąć decyzje o tym, jak powinniśmy zapobiegać bezdomności czworonogów oraz zacząć wprowadzać je w życie.
Jak informuje Rzeczpospolita, Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich, wystąpiło właśnie z rewolucyjnym postulatem dotyczącym czasowego zakazu rozmnażania poza hodowlami zwierząt domowych, w tym głównie psów i kotów. Petycje trafiły już do Sejmu, Senatu, a także do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Według Stowarzyszenia czasowy zakaz rozmnażania to jedyne skuteczne, a zarazem humanitarne rozwiązanie. Od właściciela miałoby zależeć jednak, w jaki sposób zabezpieczyłby zwierzę (dozór opiekuna, zastosowanie antykoncepcji, sterylizacja lub kastracja).
Według danych Inspekcji Weterynaryjnej roczne wydatki na schroniska dla zwierząt to blisko 200 mln złotych
Jest to nadal kropla w morzu potrzeb wielu przepełnionych schronisk, w których oprócz rodzimych czworonogów, znajdują bezdomne i bezbronne zwierzaki przywiezione z objętej wojną Ukrainy. Jak informuje Rzeczpospolita, na razie projekt nie został jeszcze rozpatrzony przez żadnego z adresatów. Budzi on jednak wiele pytań, dotyczących sposobów jego egzekwowania.
Już teraz w ustawie o ochronie zwierząt znajdują się martwe przepisy, np. zabraniający trzymania psów na łańcuchach krótszych niż trzy metry i nie dłużej niż przez 12 godzin. – zauważył na łamach Rzeczpospolitej Paweł Suski, były poseł PO i były szef Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt.
Kolejnym utrudnieniem, które wskazuje polityk „są sfery znajdujące się poza kontrolą”, czyli zwierzęta znajdujące się pod nieodpowiedzialną opiekę, wałęsające się i żyjących w dzikich watahach.
Czy istnieją inne metody niż zakaz rozmnażania się?
Według opinii Suskiego należałoby zacząć od obowiązkowego czipowania psów i kotów. Jednak do tej pory żadnemu z obozów rządzących nie udało się uporządkować prawnie tej kwestii. Jak podkreśla, Suski próby wprowadzania prawnych rozwiązań rozpoczęły się za rządów PO, obecnie temat ten podjął PiS, gdy w grudniu ub.r., minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapowiedział ustawę o obowiązku czipowania psów. Według zapewnień ministra nowa regulacja ma być gotowa w pierwszym półroczu 2023 r.
A tymczasem w Holandii…
Holendrzy rozwiązali problem bezdomności zwierząt. Każdy, kto porzuci psa, zmuszony jest do zapłacenia grzywny w wysokości około 16 tysięcy euro. Uchylającym się od zapłaty grożą 3 lata więzienia. Tamtejszy rząd sponsoruje program kastracji oraz sterylizacji zwierząt, oraz wprowadził wysokie podatki za zakup zwierząt rasowych, tak aby zachęcić do adopcji kundelków. Holendrzy przygotowali także wiele kampanii, które mają na celu zachęcać społeczeństwo do adopcji psów wielorasowych. Holandia w 2011 roku stała się też pionierem „Animal Cop”, ta specjalnie powołana policja ma za zadanie chronić praw czworonogów.
Zakaz rozmnażania, czipowanie, a może wykorzystanie doświadczenia Holendrów? W jakim sposób skutecznie walczyć z rosnącą bezdomnością zwierząt? Chcemy poznać Twoją opinię! Odwiedź nas na Facebooku.
5 Comments