Nasza historia z psami na poważnie i dorosło zaczęła się 10 lat temu. Mój syn, będąc cudownym malecem, uparł się na pieska. Szukaliśmy dość długo. Miał być malutki, aby dziecko mogło nauczyć się największej miłości z możliwych.
Jako młoda mama bałam się psa ze schroniska… Pies z nieznaną historią mnie przerażał. Dodatkowo większość dnia spędzałam w domu sama z dzieckiem. Pewnego popołudnia dostałam smsa, że jest szczeniak do oddania na już. Dostałam także zdjęcie pięknej kuleczki.
Poprzedni „właściciel”
Pojechaliśmy go zobaczyć. Naszym oczom ukazał się szczeniaczek wielkości 4-tygodniowego kota. Mała łaciata kulka.
Trzymał go „pan”, o ile można użyć tego słowa…. Powiedział, że chce za psa flaszkę… Był w takim stanie, że musiał trzymać się muru, bo inaczej by nie stał. Pies trafił do auta, a „pan” – bez flaszki – do domu.
Na drugi dzień byliśmy u weterynarza z naszym Spajkiem, gdyż miał problemy żołądkowe. Weterynarz określił go na 3-tygodniowego szczeniaka. Po badaniach dowiedzieliśmy się, że pies ma przepalony żołądek. Usłyszeliśmy, że pies musiał być pojony alkoholem i karmiony byle czym, raczej nie był dopuszczany do matki. I tu zaczęła się nasza walka o zdrowie psa.
Spajk – wspólna walka o zdrowie
Gotowaliśmy, dawaliśmy mu specjalistyczna karmę. Był na odżywianiu weterynaryjnym i nic. Nie było żadnych rezultatów leczenia. Spajk wymiotował i miał biegunki nawet po wodzie. Nie wiedzieliśmy, czy przeżyje. Nigdy wcześniej w naszym domu nie było tyle płaczu. Syn spał z nim na podłodze, podawał mu wodę na paluszku.
Walka o jego zdrowie trwała 4 lata. Na początku był na specjalnej karmię od weterynarza. Spajk dostawał też leki przeciwwymiotne i osłonowe. Suchą karmę wprowadzaliśmy dopiero, jak skończył trzy latka.
Było wiele nieprzespanych nocy przez wymioty i biegunki. Masowanie brzuszka po jedzeniu. Na szczęście się udało – po 4 latach nasz Spajkuś pierwszy raz zjadł i napił się bez żadnych rewelacji! Jedyne co, to nie jest malutki. Cały czas jest naszym kochanym pyszczkiem. Obecnie ma już 10 lat.
16 Comments