Tami – wesoły trójłapek czeka na swojego człowieka
Tami trafił do fundacji prosto z lecznicy, w której amputowano mu łapkę. Dwa dni wcześniej został interwencyjnie odebrany nieodpowiedzialnym właścicielom, którzy po tym jak potrącił go samochód i zmiażdżył mu tylną łapkę, nie zrobili nic żeby mu pomóc przez ok. 3 tygodnie. W efekcie amputacja łapki była jedynym wyjściem i szansą dla Tamiego na powrót do zdrowia.
Gdy został przekazany pod opiekę fundacji, rozpoczął walkę o życie (pojawił się ogromny stan zapalny organizmu i inne dolegliwości spowodowane tym, co go spotkało). Natychmiast otrzymał profesjonalną pomoc weterynaryjną i zaczął dochodzić do siebie.
Dziś Tami to zupełnie inny pies. Nie ma w nim już smutku i strachu. Jest pełen życia i pozytywnej energii. Zachowuje się jak typowy szczeniak i bardzo docenia bliskość człowieka. Nie miał wcześniej łatwego życia. Jego poprzedni właściciele nie poświęcali mu wiele uwagi. Dlatego teraz tak bardzo docenia każdą chwilę spędzoną ze swoim opiekunem.
Tami ma ok. 8 miesięcy, jest niedużym psiakiem (waży 9 kg). Brak jednej nóżki w niczym mu nie przeszkadza. Tami biega, skacze, rozszarpuje zabawki i jest naprawdę szybki 🙂 Bardzo lubi ruch i aktywność. Uwielbia długie spacery. Dobrze dogaduje się z psami, które już pozna. Zupełnie obcych psiaków troszkę się boi. W relacjach z psami jest raczej uległy i nie rozpoczyna konfliktów.
Uwielbia ludzi! Za swoim opiekunem chętnie pójdzie wszędzie, nawet do łazienki 😉 Do nieznajomych ma zwykle troszkę rezerwy, ale pracujemy nad tym. Szybko przekonuje się do nowych osób.
Jest w trakcie nauki chodzenia na smyczy, na której troszkę ciągnie. Ale jest to zrozumiałe po tym, jak przez kilka tygodni leżał i nie był w stanie chodzić. Stara się nadrobić stracony czas. Jest bardzo wesołym i przyjaznym psiakiem. Grzecznie podróżuje samochodem. Jest nauczony korzystania z klatki kennelowej. Zachowuje czystość.
Mógłby zamieszkać w domu z dziećmi jak i innymi psami. Stosunek do kotów niestety jest nieznany. Tami zakończył już leczenie i cieszy się zdrowiem. Wyniki badań krwi są już bardzo zadowalające. Został już odpchlony, odrobaczony i zaczipowany oraz zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym.
Ze względu na trudną przeszłość i przykre przeżycia związane z długim leczeniem, zabieg kastracji zostaje lekko odłożony w czasie – także ze względów podania kolejnej narkozy. Jednak już rozglądamy się za domem dla tego fantastycznego psiaka. Przyszły właściciel będzie musiał podpisać zobowiązanie do wykastrowania Tamiego w określonym terminie.
Maluch zasługuje na szansę na szczęśliwe życie. Czy ktoś da mu kawałek swojego serca i własny kąt?
Warunkiem adopcji jest pozytywne przejście procedury przedadopcyjnej. MORN zastrzega sobie prawo do wyboru najodpowiedniejszego domu dla Tamiego.