NAZYWAM SIĘ
misiek
PRZEBYWAM W
Fundacja Vox Animals
Mam 3 lata. Urodziłem się na wsi. Razem z bratem, siostrą i mamą mieszkaliśmy w stodole. Zachorowaliśmy na koci katar. Zostaliśmy przywiezieni do fundacji i tu nas wyleczono. Mój brat znalazł nowy dom, my nie mieliśmy tyle szczęścia z siostrą. Jesteśmy bardzo nieśmiali, może dlatego? Ja chyba jestem jednak odważniejszy od niej i czasem dam się pogłaskać. Dwa lata temu nagle przestałem chodzić na tylne łapki. Nie wiem, co się ze mną działo. Leczenie trwało dwa miesiące i udało się mnie postawić z powrotem na cztery łapy. Mogę już biegać, chociaż widać, że robię to troszkę inaczej niż inne koty.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: