NAZYWAM SIĘ
klif
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Cztery Łapy Żuromin
Mam na imię Klif i pierwszy raz do przytuliska trafiłem jako szczeniaczek wraz ze swoim rodzeństwem, miałem niecałe 10 tygodni i byłem słodką, puchatą kulką. Zostałem szybko adoptowany, bo mały, bo ładny… Teraz mam około 7 miesięcy i jakiś czas temu zostałem zwrócony z adopcji. A wiecie czemu? Bo urosłem i stałem się niby „agresywny” i mój - już na szczęście były - pan odwiózł mnie jak rzecz i wsadził osobiście do kojca. Bardzo się bałem, piszczałem i szczekałem, żeby tego nie robił, tak głośno go wołałem, ale on odjechał, nawet na mnie nie patrząc… Tylko, że ja nie jestem agresywny ani trochę! W przytulisku dałem się poznać jako typowe psie dziecię kochające spacery i zabawę. Jestem też bardzo mądry, znam wszystkie komendy i słucham się moich Cioć, bo wtedy dostaję pyszne smaczki. Smutno mi, że dzieciństwo muszę spędzać w kojcu, ale idą święta, więc może podarujesz mi jakiś prezent? Lubię dobrze zjeść i jako szczeniak potrzebuję dobrej jakości karmy mokrej i suchej. Jeśli chcesz możesz też podarować mi zabawki, jestem dzieckiem, więc zabawa to mój żywioł!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: