NAZYWAM SIĘ
keksik
PRZEBYWAM W
Fundacja Psi Azylek
Jestem Keksik, takie ciastkowe imię dostałem. Widać dobrze się kojarzę, bo rzeczywiście jestem bardzo miłym psem. Długo byłem bez domu, spałem byle gdzie. Teraz mam kojec w przytulisku. Jest lepiej, ale nie najlepiej. Wolałbym wysłużony fotel w domu z kominkiem. Ale to chyba nie dla mnie. Na razie marzę o małym świątecznym prezencie. Może się uda?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: