NAZYWAM SIĘ
miłka
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie
Cześć, jestem Miłka. Mam dopiero cztery miesiące, ale nie miałam najłatwiejszego startu w życie. Kiedy byłam zaledwie 3-tygodniowym maluchem, porwał mnie wielki pies - wtedy straciłam mamę i rodzeństwo. Z psiego pyska uratował mnie człowiek, i z ranami na główce trafiłam do schroniska. Nie umiałam jeszcze sama jeść, wszystko było nowe i trudne. Ale miałam też dużo szczęścia - na mojej drodze pojawiła się pewna wolontariuszka, która zabrała mnie do swojego domu, otoczyła czułością, wykarmiła i nauczyła jeść pyszne paszteciki dla kociąt. Dostałam nowe życie i nową szansę. Teraz już musi być tylko lepiej!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: