NAZYWAM SIĘ
tashi
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu
Mam na imię Tashi i w toruńskim schronisku jestem już drugi raz... Kiedyś stróżowałem w firmie, miałem swój teren i opiekunów, nic nie umknęło mojej uwadze, oj nie. Miałem takie życie jakie lubię, na wolności, sam sobie organizowałem dzień, chodziłem swoimi ścieżkami. Pewnego razu firma z powodu różnych zawirowań musiała zrezygnować z psa na terenie, nikt nie mógł wziąć mnie do siebie, więc trafiłem do schroniska. I tak siedzę tu już ponad 3 lata... Nikt o mnie nie pyta, a czas ucieka. Nie mam wielu wymagań, nie jestem już tak aktywny jak parę lat temu, ale lubię sobie powęszyć to tu, to tam, kijkami się pobawić. Ładnie dogaduję się z psami i mógłbym z jakimś zamieszkać, fajnie gdybym miał dom z ogrodem do dyspozycji - takie mam marzenie.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: