NAZYWAM SIĘ
misio
PRZEBYWAM W
Fundacja Psi Azylek
Cześć, mówią na mnie Misio. Jestem starszym, bezdomnym pieskiem po wypadku. Zostałem zabezpieczony i przewieziony do schroniska, ale to miejsce jest przerażające. Ciągle trzęsę się ze strachu. Kilka dni temu straciłem władzę w łapkach i wisiała nade mną groźba eutanazji. Ciocie z Fundacji postanowiły jednak o mnie zawalczyć i skonsultować mnie u specjalisty, a stamtąd ruszyłem w kilkugodzinną drogę na operację kręgosłupa. Wszyscy trzymają za mnie kciuki i mówią, że jestem kochanym, dzielnym pieskiem i że jak tylko wyzdrowieję to będzie na mnie czekać wielka paka przysmaków, o jakich nawet nie śniłem. Chcesz coś do niej dołożyć?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: