Ta 14-letnia twarda psia baba to ja. Gdzieś tam, w trakcie mojego długiego życia człowiek mocno mnie skrzywdził. Wciąż jestem lękowa, wciąż nieufna, wciąż pełna wątpliwości co do ludzkich intencji, ale odrobiną cierpliwości i spokoju można mnie przekonać do krótkich głasków w okolicy... pupy. Rozpieszczana wyjątkowo jem karmę dla seniora, kradnę parówki, suplementuję się na stawy, sierść, zęby. Nie gardzę olejem z łososia i żwaczami. Lubię ciepłe sweterki i miękkie koce.

Przebywam w: Przytulisko na Wiśniowej

PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.

Powrót