NAZYWAM SIĘ
Irminka
PRZEBYWAM W
Przytulisko na Wiśniowej
Hej! Moje problemy z zaufaniem człowiekowi zaaowocowały powrotem z adopcji już po 3 tygodniach. Jestem delikatna i bardzo ostrożna. Potrzebuję człowieka jak powietrza, choć każdego nowego w swoim otoczeniu witam z lękiem i obawą. "Swoich" wolontariuszy kocham bezgranicznie. Proces zapięcia mi szelek trwa sporo i zaczyna się od pupy strony, bo właśnię tę część swojego ciała prezentuję na powitanie. Mimo swojego strachliwego podejścia do wszystkiego, co nowe, pięknie zaprezentowałam się na dogtrekkingu.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: