NAZYWAM SIĘ
Pan Pędzel
PRZEBYWAM W
Przytulisko na Wiśniowej
Powiedzenie "cieszyć się, jak głupi do sera" odeszło do lamusa. Od dziś sytuację checheszkowania pełną paszczą określamy nowym Wiśniowym Związkiem Frazeologicznym - "jak Pędzel do klona" (kanadyjskiego!). Pędzel to ja - wyjątkowy, bo chętniej spacerujący na dwóch niż na czterech łapach. Dwułapowość dotyczy łap tylnych. Łapy tylne tuptają niekoniecznie w miejscu. Przednie w tym czasie opierają się o szczupłe Wolo brzuchy. Łepetynka dociera do poziomu Wolo brody, jęzor rozdaje buziaki, uszy powiewają, nos się trzęsie, ogon wiruje jak bąk. Jest szał i przytulasy! I tak na każdym spacerze. Oto cały ja! :)
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: