NAZYWAM SIĘ
Puzon
PRZEBYWAM W
Przytulisko na Wiśniowej
Oto ja, Hultaj! Buzuje we mnie potężna energia! Siła huraganu, wdzięk Paula Newmana, gracja pijanego zająca. Potrafię rozebrać dach budy, przesunąć ją prawie na środek kojca oraz ukryć swoją miskę tak skutecznie, że się człowiek zastanawia czy przyniósł ją ze sobą, czy zapomniał i z pustymi rękami do mnie zawitał... Kochają mnie wszystkie Wolontariuszki i Bella! :)
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: