NAZYWAM SIĘ
didi
PRZEBYWAM W
Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Starogardzie Gdańskim
Cześć, jestem Didi. Do schroniska trafiłem w złym stanie, zatakował mnie koci wirus zwany kalciwirozą. Na szczęście szybko udało mi się go pokonać i teraz mogę w pełni cieszyć się życiem. No może nie tak w pełni, cały czas ograniczają mnie kraty. Masz może jakiś pomysł jak sie ich pozbyć?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: