NAZYWAM SIĘ
nutka
PRZEBYWAM W
Przytulisko na Wiśniowej - Sandomierskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt
Mam na imię Nutka. I mam problem z nieśmiałością. Wstydzę się obcych i trzymam się na dystans. Problem, jak i dystans, są spore. Takie trochę wielkością przypominające K2... Ale się uczę powolutku tę moją nieśmiałość zwalczyć i dystans zmniejszyć. Czasem plamki na moim pysku układają się w taki pokręcony sposób, że zaczynam przypominać Wiśniowego Anonymous'a. Taka to moja super moc! Potrafię też z radości gruchać jak gołąbek. Jestem miłośniczką parówek, biszkoptów oraz Azyla. Czasem zdarzy mi się zastygnąć w bezruchu i wtedy wiadomym jest, że przede mną pojawił się żuk lub inny robak. Mam do nich stosunek obojętny i nawet pozwolę przeciąć sobie drogę, o ile nie zaatakują mi nosa znienacka. Wrogo nastawiona jestem jedynie do gryzoni i zbyt dużych pluszaków. Oraz do Babci Pyśki...
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: