NAZYWAM SIĘ
diego
PRZEBYWAM W
Staruszkowo
Mikołaju, to ja Diego. Nie mam tylnich łapek, ale spoczko - radzę sobie świetnie, uwielbiam biegać za piłeczką po trawie, a jak odpoczywma z mamą, wtedy dostaję ciasteczko i to jest najlepsze. Przez moje kalectwo mam problem z utrzymaniem siusiu i mama musi mi ciągle zmieniać posłanka, bo są mokre. Mikołaj poproszę o posłanko i coś do chrupania. Obiecuję być grzeczny. Diego
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: