NAZYWAM SIĘ
zoran
PRZEBYWAM W
Azyl dla zwierząt Cichy Kąt w Tarnowskich Górach
Moje życie mogło zakończyć się ogromnym cierpieniem i śmiercią gdziekolwiek, w samotności. Prawie dwa lata temu przywieźli mnie do schroniska w strasznym stanie. Nowotwór pozbawił mnie ucha, a ból sprawił, że byłem agresywny wobec ludzi i kotów. W tej chwili można mnie pogłaskać, a nawet wziąć na ręce. Nie walczę już z kolegami z kociarni. Postanowiłem także, że ramach przeprosin zamówię im pod choinkę karmę, którą lubią tj. Josera SensiCat oraz zabawki. Pomóżcie mi dotrzymać obietnicy!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: