Mam na imię Szarik i mam 10 lat. Zostałem oddany przez właściciela z trzema innymi psami. Oni dość szybko znaleźli dom, a ja nadal czekam. Kiedyś byłem bardzo przestraszony, ale wzięli mnie do schroniskowego biura i powoli zacząłem im ufać. Wszystko było fajnie, miałem swoje miejsce, dużo głaskania i pysznego jedzonka. Z czasem coś mi odbiło i zacząłem bardzo głośno obszczekiwać obcych ludzi, a oni się bardzo mnie bali. Musiałem wrócić do kojca, ale mimo wszystko mam bardzo wygodne legowisko, dostaję pyszne jedzenie i nawet wychodzę kilka razy dziennie na spacery, bo mówią, że jestem czystym psem. Nadal ciężko mi zaufać całkiem obcym osobom, a jeszcze nie znalazł się człowiek, który chciałby poświęcić mi więcej czasu na poznanie i zabrać do domu. Mam nadzieję, że niebawem to się zmieni i będę mógł okazać swoją miłość jakiemuś dwunożnemu.

PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.

Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie:

Wesprzyj nas darowizną jednorazową

zł

Przekazywanie kwoty będzie kontynuowane przez system płatności