NAZYWAM SIĘ
vanila
PRZEBYWAM W
Schronisko w Borku
Szukam domu i opieki. Jestem kochaną, starszą babcia,chyba juz ponad 11 letnią, nie pamiętam i na imię mam Vanila. Czekam na kochających opiekunów, którzy zapewnią mi dobrobyt na resztę pieskiego życia. Bardzo chętnie wychodzę na spacery i jestem spragniona kontaktu z człowiekiem. Do schroniska trafiłam z cmentarza, brudna, zakołtuniona, z licznymi guzkami na brzuchu. Przeszłam już dwie operacje, gdzie usunięto mi wszystkie guzy. Nie przeszkadza mi to w szukaniu domu stałego, bądź tymczasowego. Pomóżcie mi, abym nie musiała spędzić reszty życia w schronisku.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: