NAZYWAM SIĘ
amor
PRZEBYWAM W
Przytulisko na Wiśniowej - Sandomierskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt
Mam na imie Amor. AMOR. TEN Amor - uosobienie miłości. I to powinno w sumie wystarczyć. A jeśli nie wystarcza, to dodam tylko że jestem przytulaśny, niehumorzasty i radosny jak bączek! A to, że czasem zdarzy się chaos w kojcu czy inna próba buntu i rebelii na spacerze, to wina tylko i wyłącznie mojej babci ze strony stryjka, która była z charakteru dyktatorką i indywidualistką i sprezentowała mi trochę nieuczesania w genach. Ale to naprawdę zdarza sie rzadko i szybko jest kamuflowane przez mój urok osobisty i umiejątność całowania w brodę. Oraz, nie ukrywam, mam spojrzenie kota ze Shreka i czasem też nim sobie pomagam w przeprosinach za kupę w legowisku czy szarpnięcie smyczą na szczycie wału.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: