NAZYWAM SIĘ
denver
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Cześć, z tej strony Denver. Mówią na mnie też słodki maluszek, chociaż jestem już całkiem duży, a brzuszek mam większy od niejednego dorosłego kota, bo, co tu dużo mówić, bardzo lubię jeść. Mówią, że jestem trochę niezdarny i nie mam za dużego rozumku. Ale na co to komu, kiedy ma się taki słodki pysio? Uwielbiam być całowany po brzuszku. I po pysiu i każdej innej części mojego kociego ciałka. Kiedy ludzie już nie chcą mnie miziać, wpycham się pod pyszczki innych kotów, bo tak naprawdę żadna istota, nie jest w stanie oprzeć się mojemu urokowi. Ale jeżeli nie możecie uszczęśliwić mnie przytulasami, wrzućcie proszę do paczki jakieś smaczne, mokre jedzonko, obiecuję, że zjem wszyściutko!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: