NAZYWAM SIĘ
pekaes
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie ROTT.PL
Hau, hau! Witajcie kochani, Mam na imię PKS, ale wołają też na mnie Sznycel. Do niedawna bywało u mnie różnie, dlatego postanowiłem udać się w podróż życia, wsiąść do autobusu byle jakiego (stąd moje imię). Przyjechałem sam do pewnego miasteczka, gdzie dobrzy ludzie zaopiekowali się mną, do czasu aż nie przyjechali po mnie ciocia z wujkiem. Na początku trochę się bałem i nie znałem głaskania, przytulania. Okazało się, że to jednak fajne i teraz jestem pierwszy w kolejce do smyrania i tulasów. Uwielbiam też dobre jedzonko i smaczki. Pokochałem swoich opiekunów tymczasowych i staram się być bardzo grzeczny. Nie spuszczam ich z oka podczas spacerów, pięknie chodzę na smyczy, nikogo nie zaczepiam. W domu zachowuję czystość i próbuję nawet nie zwracać uwagi na dziwne, koty, które myślą, że są psami i łażą za mną po domu, chcą się witać i te sprawy. A to wszystko dlatego, że wiem, czego ode mnie oczekują ludzie. Coraz lepiej mi to idzie. Jak już wiadomo, lubię podróże, więc ciocia często zabiera mnie na przejażdżki dłuższe i krótsze, a ja jestem bardzo szczęśliwy, mogąc być w aucie. Moja tymczasowa rodzina ma już dużo zwierząt, a ja chciałbym znaleźć swój własny domek. Taki na zawsze, z cudownymi ludźmi, którym będę mógł oddać moje wielkie, psie serduszko.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: