Jestem Blacky. Mam około 10 lat. Nie jestem łatwym psem, potrafię zamienić się w diabełka. Bardzo nie lubię chodzić na smyczy, ale wolontariuszka Marie długo już ze mną pracuje i czasem wychodzimy na bardzo długie spacery. Niestety, muszę mieć wtedy kaganiec, bo jeszcze nie panuję nad swoimi emocjami. Mimo wszystko jestem wypuszczany na wybieg, czesany, a nawet dostaje pyszne smaczki. Stres związany z pobytem w schronisku powoduje u mnie problemy trawienne, dlatego muszę dostawać specjalną karmę gastro.

PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.

Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie:

Wesprzyj nas darowizną jednorazową

zł

Przekazywanie kwoty będzie kontynuowane przez system płatności