NAZYWAM SIĘ
Bruno
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie ROTT.PL
Urodziłem się w zimnym miejscu, które nazywano budą, moja mama bardzo nas kochała, ale ledwo mogła nas wykarmić, często sama chodziła głodna. Jak podrosłem zostałem przywiązany łańcuchem do budy - jak moja mama - i tak żyłem w chłodzie i głodzie. Nikt nigdy mnie nie głaskał, nie kochał :( Tak żyłem w miejscu, gdzie takich jak jak było więcej. Nasz właścicel rozmnażał psy i sprzedawał. Pewnego dnia przyjechało wielu ludzi, zabrało mnie i towarzyszy mojej niedoli. Ja trafiłem do domu tymczasowego - nawet nie wiedziałem, że ludzie są tacy mili. Mam swoją budę, dobre jedzenie i kogoś, kto pogłaszcze. Pani mówi, że jestem chory, ale ja wiem, że będzie dobrze, że mnie wyleczą i znajdę dom, taki już na zawsze.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: