NAZYWAM SIĘ
aksa
PRZEBYWAM W
Fundacja Dla Zwierząt La Fauna - interwencje i adopcje
Ochrzcili mnie Aksa! Doskonale pamiętam dzień, kiedy zabierano mnie z obory. Były ciocie z fundacji oraz panie i panowie w granatowych mundurach. Wszyscy ciągle gdzieś dzwonili. Aż nagle ktoś powiedział „Jest zgoda prokuratora!” i wtedy oni wszyscy tak bardzo się cieszyli. Chyba sekundę trwało odwiązanie mojego łańcucha. Ciocia z napisem „Policja” osobiście zaniosła mnie do samochodu fundacji i powiedziała „jedźcie szybko!”. Potem ludzie jeszcze jeździli do sądu, ale już beze mnie. To było chyba półtora roku temu, a ja nadal się leczę u psich doktorów… Potrzebuję Twojej pomocy.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: