NAZYWAM SIĘ
mambo
PRZEBYWAM W
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
Mam na imię Mambo, mam 14 lat. Kilka tygodni temu zostałem porzucony przez swoich właścicieli w jednym z bloków w piwnicy w Łodzi. Byłem zaniedbany, przełysiały, brudny i śmierdzący. Pewnego dnia przyjechała po mnie wolontariuszka z Fundacji AST i zabrała do domu tymczasowego. Od tej pory jestem zaopiekowany, czysty, mam co jeść. Moja starość nabrała blasku. Czekam na swój dom. A w międzyczasie proszę Cię o ciepły kocyk, karmę, Foresto oraz środki na stawy.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: