NAZYWAM SIĘ
pegi
PRZEBYWAM W
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
Nazywają mnie Pegi. Jestem podobno Złotym Bullem, bo mam około 12 lat. Zostałam znaleziona z wiszącymi guzami na jednej z ulic Łodzi. Mój właściciel mnie nie szukał. W schronisku zupełnie nie umiałam sobie poradzić i z dnia na dzień chudłam. Gdy moja waga osiągnęła skrajną, cudnem trafiłam pod skrzydła Fundacji AST. W domu tymczasowym odnalazłam się bardzo dobrze. Minął schroniskowy stres, a leki przyniosły mi ulgę. Teraz mam dużo energii i codziennie nadrabiam stracone kilogramy. Na Święta chciałabym dostać od Ciebie dobrą karmę weterynaryjną, suplementy na stawy, obrożę przeciw kleszczom Foresto i cieplutki kocyk.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: