NAZYWAM SIĘ
ozon
PRZEBYWAM W
Przytulisko Głowno - Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt ARKADIA
Mam na imię Ozon. Liczę sobie 10 lat. W schronisku jestem już ponad 2 lata. Pamiętam ten dzień, kiedy leżałem wykończony, wychudzony i zarobaczony na poboczu drogi. Czekałem już tylko na śmierć, która dałaby mi ulgę. Jednak zamiast śmierci przyszedł ratunek. Przeszedłem w życiu wiele, dlatego w Przytulisku nie pozwalałem do siebie podejść, dawałem znaki, że nie chce nikogo obok siebie. Ciocie w Przytulisku nie poddawały się i w końcu mnie przekupiły. Wiedziałem, że jestem już bezpieczny i mogę zdjąć maskę agresywnego psa. Muszę zdradzić, że ja to jestem misio do przytulania. Kocham ludzi i dałem im jeszcze jedną szansę.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: