NAZYWAM SIĘ
willy
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Czaruś
Cieszę się, że mnie zauważyłeś. Jestem Willy - od Williama Walecznego. Ale to tylko pozory, bo życie na ulicy to ogólnie walka o przetrwanie. Mnie to życie nie oszczędzało - targnął się na mnie wirus fiv, moje uszy zmaltretował świerzb, dopadł też skórę. Takie życie nie jest dobre dla nikogo. Ale mi się udało - chodziłem na michę do pewnej Pani, która bardzo chciała mi pomóc i tak znalazłem się u boku mojego Anioła, który przejął mnie od tej Pani od miski. Obecne życie jest zacne, tylko szanse na dobry dom są małe, bo maluszkiem nie jestem, a nie każdy umie docenić kunszt charakteru Seniora. Hhhhe, a może Ty znajdziesz dla mnie miejsce w swoim serduchu? Dasz się namówić? ;) A tak serio, bo naiwny nie jestem, to będę Ci bardzo wdzięczny za dobre jedzonko, czyli mokrą karmę, preparaty na wzmocnienie odporności i może super fajną zabawkę? ;)
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: