NAZYWAM SIĘ
szuri
PRZEBYWAM W
Przytulisko Głowno - Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt ARKADIA
Cześć, jestem Szuri. Mając zaledwie dwa miesiące, samochód zmiażdżył moje maleńkie ciałko i połamał moje kosteczki. Jedna dobra dusza zatrzymała się, włożyła mnie do pudełka i zawiozła do kliniki w Łodzi. Miałam wstrząs, jedna nóżka była zmiażdżona, a druga połamana. Niestety jedną łapkę trzeba było amputować. O drugą walczyliśmy aż 8 miesięcy. Była operowana dwa razy, później doszło do martwicy, aż w końcu po leczeniu, ostatnia operacja sprawiła, że wreszcie mogłam normalnie stawać na tej łapce. Teraz, choć zostały mi tylko 3 nóżki, to i tak cieszę się z życia. Dlatego proszę o kilka rzeczy, które sprawią, że nadal będę mogła bawić się i czuć się jak zdrowy i pełny sił kot.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: