NAZYWAM SIĘ
reksio
PRZEBYWAM W
Schronisko Azyl Biała Podlaska
Cześć, jestem Reksio. W bialskim Azylu mieszkam już prawie od 3 lat. Zostałem zabrany od jednego z miejscowych przedsiębiorców. Poruszałem się z trudem, z bólem stawiając kilka kroków. Moja prawa łapa była wygięta w przegubie, zakrwawiona, nosiła widoczne ślady długotrwałego ocierania tego miejsca o ziemię. Miałem zmiażdżone dwa palce. W wyniku zaniedbania nie mam już szansy powrotu do całkowitej sprawności ruchowej. Amputowano te dwa palce, co trochę poprawiło mi jakość życia, ale mimo wszystko łapa daje się we znaki. Szukam domu, w którym nie będzie innych zwierząt, a człowiek zechce ze mną pracować.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: