NAZYWAM SIĘ
falka
PRZEBYWAM W
Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Oświęcimiu
Cześć, jestem Falka. Przez inspektorki (teraz mamuśki) zostałam zabrana z swojego "domu" gdzie nie dawano mi jedzenia, a guzy jakie miałam na listwie mlecznej zaczynały ocierać o podłogę. Mieszkałam w brudnym kojcu, byłam łysa. Wszystko mnie swędziało. Moje uszy? Tak bolały, myślałam, że już tego nie wytrzymam. Poza operacjami, licznymi pielęgnacjami mamuśki powiedziały, że mam chorą tarczycę i muszę brać leki. Jednak nie poddaję się i dzielnie to znoszę. Bardzo lubię jeść, więc czy chciałbyś mi podarować pyszne puszeczki?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: