NAZYWAM SIĘ
diablo
PRZEBYWAM W
Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Oświęcimiu
Dzień dobry, z tej strony Diablo. Przeżyłem w swoim życiu tyle cierpienia, że trudno mi przychodzi przekonanie się do człowieka. Przyjechałam do schroniska w Oświęcimiu ze schroniska w Radysach, nie wiem dlaczego oba te miejsca nazywają się tak samo, skoro nie maja ze sobą nic wspólnego. Tam żyłem w wielkim stadzie psów, musieliśmy walczyć między sobą o jedzenie. Nie miałem tam nic, nawet imienia. Byłem tylko kolejnym numerem, który był wszystkim obojętny. Teraz mam własne legowisko, zawsze pełną miseczkę oraz spacerki. Kocham je, jednak narazie nie ufam smyczy, za to pilnuje się i nigdy nie uciekam.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: