NAZYWAM SIĘ
burcia
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Chorzowie
Mam na imię Burcia. Nazwała mnie tak moja właścicielka, która zostawiła mnie w pustym mieszkaniu z drugą kotką. Spakowała się i zniknęła, zapomniała o nas. Przez 8 miesięcy byłyśmy same, doglądała nas tylko jedna Pani, która przynosiła nam jedzenie i sprzątała kuwetki. To było straszne, to było gorsze nawet od schroniska. Chociaż w schronisku też nie jest nam do śmiechu. Mamy kontakt z pracownikami i wolontariuszami, ale nadal to zbyt mało człowieka w naszym życiu. Jestem 5 letnią, towarzyską kotką i bardzo potrzebuję domku.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: