NAZYWAM SIĘ
reksio
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Psi Azyl u Żanety
Witam, jestem Reksio. Życie mnie nie rozpieszczało... Jestem nieufny. Można powiedzieć, że boję się wszystkiego... Smycz mnie paraliżuje. Kiedyś, jako młody pies, byłem wyrzucony. Dobra dusza mnie przygarnęła, ale niestety zachorowała i tak trafiłem do Stowarzyszenia. Tu zacząłem się wszystkiego uczyć, bo nie znałem co to dom, kanapa, ale do dobrego szybko się przyzwyczaiłem. Czekam teraz na swojego człowieka, który pokocha mnie i będzie ze mną dzielił życie.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: