NAZYWAM SIĘ
uma
PRZEBYWAM W
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
Jestem Uma i… mam wrażenie, że chyba jestem niewidzialna… Jestem wesoła, przyjazna do ludzi, taka fajnie kontaktowa, a nikt o mnie nie pamięta… Nie mam swojego domku, nie mam swojego człowieka, a ja tak bardzo lubię sobie do ludzi pogaworzyć, wesoło powarkolić. Czekam więc i czekam, ciocie o mnie przypominają gdzie się tylko da, a ja staram się nie tracić nadziei, że i na mnie gdzieś czeka domek. Kochający. Taki, który już mnie nie porzuci nigdy w życiu! Bardzo by mi było miło, gdyby Mikołaj o mnie pamiętał, gdybym dla niego nie była niewidzialna i coś pod choineczką na mnie w tym roku czekało. Ale czy to może się wydarzyć? Jak myślisz?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: