NAZYWAM SIĘ
stefan
PRZEBYWAM W
Fundacja Azylu Koci Świat
Jestem Stefan i jestem niewidomy. Urodziłem się jak każdy, ślepy, goły, nie widziałem swojej mamusi. W odróżnieniu od innych miałem jej nigdy nie zobaczyć. Gdy moje rodzeństwo powoli otwierało oczka i widziało wreszcie swoją mamę ja wciąż widziałem tylko cienie. Uczyłem się z tym żyć, zawsze jednak odstawałem od reszty, byłem przepychany, ostatni przy misce z jedzeniem. Nie nadążałem za resztą. Teraz już nie widzę nic. Moim jedynym wyznacznikiem jest zapach i słuch. Moje rodzeństwo powoli zaczęło znikać a mnie nikt nie chciał. Mój człowiek który nas karmił nigdy mnie nie głaskał, szybko się okazało że jestem bezużyteczny, bezwartościowy. Byłem poniewierany. Skulony i przestraszony przezywałem każdy dzień w samotności. Wiedziałem co to jest miłość ale ona nagle zniknęła, zostałem całkiem sam. Czasem ktoś przychodził mnie pogłaskać ale znacznie częściej byłem odpychany. Poniewierany, przepychany. Nauczyłem się robić uniki do każdej wyciągniętej ręki. Nauczyłem się, że prośby o odrobinę czułości źle się kończą. Mój los miał się jednak jeszcze bardziej pogorszyć. Zostałem zabrany do samochodu, wrzucony jak worek śmieci i tak wyrzucony na ulicę. Nic nie widziałem, obce miejsce, obce zapachy a ja w tych ciemnościach całkowicie sam. Jedyne co mogłem zrobić to położyć się i czekać na śmierć, nawet nie próbowałem już szukać jedzenia. Ale ludzie mi na to nie pozwolili. Znalazły mnie miłe panie które zabrały mnie do nowego domu. Jestem wystraszony, nie wiem co mnie jeszcze czeka. Zaufaj mi i daj mi szansę na domek! Jeśli możesz tylko wspomóc mnie i moich towarzyszy z kojca to ucieszymy się nawet z małej paczki z jedzonkiem. Pomożesz mi? Kupując karmę lub odwiedzając mnie? Mieszkam w Nasielsku pod Warszawą. Tel. Do cioci Marty 500 707 082
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: