NAZYWAM SIĘ
vermont
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu
Cześć, mam na imię Vermont i jestem obecnie najdłużej siedzącym psem w schronisku... Właśnie minęły mi 4 lata, lata pełne wzlotów i upadków, bo początki mieliśmy z opiekunami średnie. Przyjechałem ze wsi, gdzie wiodłem życie typowego powsinogi, nigdy nie miałem domu i bliższego kontaktu z człowiekiem, nie wiedziałem czego po nim się spodziewać, próbowałem więc wszystkich od siebie odstraszyć. A tak naprawdę to ja się sam bardzo bałem... Przez ten czas w schronisku poznałem człowieka i nauczyłem się chodzić na spacerki, które baaardzo polubiłem. Tak sobie myślę, że ja naprawdę jestem już gotowy zrobić krok do przodu i pójść do prawdziwego domu, dajcie mi tylko szansę!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: