NAZYWAM SIĘ
klara
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie SOS Koty Mielec
Mieszkam w Pu-Chatce tak długo, że nawet nie pamiętam ile to już dni i nocy. Kiedy tu trafiłam było nas tutaj tylko kilkoro. Ja i moje dzieci byliśmy przerażeni. Czas płynął, moje dzieci polubiły ludzi, nagle spakowały walizki i z nimi poszły. A ja wciąż nie potrafię przestać być uparta i dystans trzymam, no chyba że człowiek trzyma w ręku sosik! Wtedy nie mogę mu się oprzeć!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: