NAZYWAM SIĘ
mono
PRZEBYWAM W
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
Jestem Mono, jamnikowaty kundelek, dla którego życie nie było łaskawe. Trafiłem do fundacji z przerażliwie zwisającą, zakrwawioną łapą i silną anemią. Mimo cierpienia walczyłem o każdy dzień. Niestety łapy nie udało się uratować, musiała zostać amputowana. I tak zostałem wesołym trójłapkiem z nadzieją na dom.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: