NAZYWAM SIĘ
opelek
PRZEBYWAM W
Fundacja Azylu Koci Świat
Jestem Opelek, i muszę Wam opowiedzieć. że miałem bardzo, bardzo dużo szczęścia. Wybrałem się bez mamy na wycieczkę i wszedłem na ulicę. na której jeżdżą samochody. Gdyby mnie ten samochód uderzył jadąc szybko, normalnie to by mnie już nie było… Na szczęście mnie tylko lekko musnął jadąc powoli. No, ale i tak musiałam mieć zszyte uszko i przez to zawsze będzie troszkę klapnięte, na samym końcu i nastawianą łapkę, bo wypadła mi ze stawu. Mogło się skończyć na operacji, ale pan doktor zanim mi łapkę pociął, to spróbował jak mocno spałem, wsadzić wszystko na miejsce i się udało. Posiedziałem w klatce, żeby się wszystko w łapce dobrze ułożyło, a teraz jestem już gotowy do zamieszkania w swoim domku. Jestem jeszcze malutką kocią dzidzią i koniecznie muszę zamieszkać z innym miłym kotkiem, żeby się nauczyć jak to jest w ogóle kotkiem być. Znam dobrze kuwetkę, mam apetyt i jestem, jak widzicie bardzo słodki. Wiecie, bardzo bym chciał już dorastać w swoim prawdziwym domku, takim na zawsze…
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: