NAZYWAM SIĘ
zyzio
PRZEBYWAM W
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom Stawiamy Na Łapy
Jestem Zyzio i trafiłem do fundacji po wypadku. Lekarze musieli mi amputować łapkę, ale przyjamniej przestało mnie boleć i radzę sobie od tamtego czasu całkiem nieźle. Nie bardzo lubię branie na rączki, ale jak już mnie wezmą, to jestem grzeczny, bo wiem, że potem dostanę jakiegoś smakowego chrupelaszka, więc totalnie się to opłaca. I to nie jest tak, że jestem interesowny, tylko moje tulaski są po prostu cenne i trzeba za nie zapłacić odpowiednią cenę.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: