NAZYWAM SIĘ
półmisek
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Drogi Mikołaju, piszę do Ciebie z Ratujówki, miejsca gdzie dzielnie przybieram na wadzę, codziennie jestem ważony i staram się jeść, ale nie zawsze mam na to ochotę. Może mógłbyś mi podarować karmę dla szczeniąt, abym był duży i nie martwił wolontariuszy zapadniętymi boczkami? Nie jem, bo jestem troszkę przestraszony, jedyne co pamiętam to szafka na buty, ścisk, ciemność i moja Mama. Tak żyliśmy kilka tygodni (moja Mamusia nawet dłużej), zanim nas super ludzie uratowali. Zaczynam się otwierać i próbuję ząbkami wszystkiego, stąd bardzo bym chciał gryzaki – no bo przecież nie wypada gryźć braci. Kocyki polarowe odkryłem, jak trafiłem do Grupy Ratuj i bardzo bym chciał taki swój, tylko dla mnie. Może i mam tylko 6 tygodniu, mało jem i jestem malutki, ale moje serce z dnia na dzień jest coraz większe i czuje w nim ciepełko.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: